Ostatnie, negatywne wydrzenia
Komentarze: 0
Ostatnie dwa dni to jakiś koszmar. Pisałem o pracach jakie prowadziła ostatnio nasza firma - ocieplaliśmy poddasze pianką. Było tego ponad 200m2 i udało się zrobić, ale łatwo nie było.
Pierwszego dnia, podczas powrotu do bazy nasz Mecedes Sprinter doznał kontuzji. Nagle zatrzymał się i zgasł. Jest to samochód z silinkiem 2,2 i automatyczną skrzynią biegów. Skrzynia rozsypała się na amen. Trzeba było zamawiać holownik. Przez to całe zamięszanie prace skończyłem bardzo późno.
Z racji tego, że w obiekcie naszego klienta nie było odpowiedniego przyłącza elektrycznego (bezpieczniki 20A) konieczne było zastosować agregat prądotwórczy. Okazuje się, że nasz nowy agregat, z przebiegiem max. 20 godzin pracy ma uszkodzony czujnik temperatury silnika. Zgłosiłem sprawę, ale okazało się, że gwarancja w takich przypadkach działa tylko na zasadzie "gwarancja do bramy". Sprzedawca poinformował mnie, że według zapisu w warunkach gwarancji takie elementy jak czujniki nie podlegają gwarancji. Niezłe podejście. Jeszcze będzie okazja, żeby o tym napisać.
Dodaj komentarz